Podsumowanie obozu letniego 1-10 lipca 2013

sobota, 13 lipiec 2013 10:40

  Za nami pierwszy turnus wakacyjnego obozu dla zawodników Warszawskiej Akademii Piłkarskiej. Kolejny raz gościliśmy w Kozienickim Centrum Sportu i Rekreacji. W zgrupowaniu udział wzięło 41 uczestników. Intensywny program treningowy został zrealizowany, a zawodnicy mogli trenować w doskonałych warunkach, na dobrze przygotowanych boiskach treningowych. W wolnym czasie, mogliśmy korzystać ze słońca nad jeziorem znajdującym się tuż przy naszym ośrodku. Grupa zaliczyła także wycieczkę do miejscowego muzeum, a zawodnicy między treningami rozegrali także turniej beach soccera oraz zawody w grę FIFA 2013. Grupa młodsza rozegrała 3 sparingi z Energią Kozienice, a starsi piłkarze 2 mecze kontrolne z Akademią Piłkarską Kozienice, gdzie trenerem jest zaprzyjaźniony z nami Arek Mizera. Tym samym w 10 dni udało się zrealizować prawie dwumiesięczny program treningowy.

A oto 41 uczestników, widzianych oczami kadry:

 


  1. Paluszek Damian  - Damian kilkukrotnie zasłużył sobie na kilka karnych przysiadów, ale na treningach, jeśli tylko się nie lenił, wyglądał dobrze. W meczach kontrolnych, „Kabanos”, bo taką nową ksywkę zyskał na obozie, nie był tak skuteczny jak zwykle, choć strzelił kilka bramek. Od niego jednak trzeba wymagać więcej, bo potencjał ma naprawdę spory.
  2. Gaba Dawid  - na obozie z bramkarza stał się obrońcą, na boisku czasem brakuje mu jeszcze odrobinę „chłodnej głowy”. Dawid pracuje jednak sumiennie i powinien robić sukcesywne postępy.
  3. Dyliński Krzysztof – ostoja w bramce. Zawsze wesoły i dość spokojny. Zachowanie bez zastrzeżeń. Gdy stanął w bramce podczas meczu młodszej grupy ta nagle zaczęła grać inny futbol. Pomimo, że był bezrobotny w bramce to jednak dał taką motywację młodszym, że wygrali oni 11:1.
  4. Buczek Dominik – dobrze pracujący na treningach. Do solidnych umiejętności technicznych powinien jeszcze dorzucić nieco szybkości. Bez większych zastrzeżeń w kwestii zachowania.
  5. Strzałkowska Natalia  - Natalka na treningach zawsze dokładnie wykonywała plecenia trenerów. Grzeczna, spokojna, pracowita, na boisku powinna popracować nad celnością podań, tuż po odbiorze piłki.
  6. Borkowski Łukasz – Łukasz doskonale bawił się w gronie swoich kolegów ze szkoły, z którymi mieszkał w pokoju. Dobrze radził też sobie na boisku, gdzie imponował potężnym, jak na swój wiek, uderzeniem z dystansu. Poza boiskiem grzeczny i nie sprawiający problemów.
  7. Machaj Kamil  - niezwykle cichy i spokojny chłopiec. Cechy osobowości widać też było na boisku, gdzie Kamil pełnił rolę obrońcy, głównie skupiając się na bronieniu dostępu do własnej bramki.
  8. Sochacki Jakub  - Kolejny z grupy „cichych”. Kuba pracował jak należy. Powinien popracować nad dynamiką. Zachowanie bez zastrzeżeń.
  9. Tafliński Łukasz – dynamiczny na boisku, spokojny i ułożony poza nim. Także do zachowania Łukasza trudno mieć zastrzeżenia, a w pamięci młodych, zapadł zapewne „atak z wody”, którego dokonał z zaskoczenia podczas odpoczynku nad jeziorem J
  10. Dolecki Stanisław – kolejny bardzo spokojny chłopak, typ introwertyka. Staś dobrze pracował na treningach i szkoda, że nieco wcześniej opuścił nasze zgrupowanie.
  11. Skrebutenas Adrian  - dla Adriana, to nie pierwszy obóz, ale zdarzało się, że tęsknił mocno za Rodzicami. Uśmiechnięty, aktywny, także najchętniej spędzał czas w gronie kolegów z klasy.
  12. Sadolewski Dominik – dla Dominika, to był obozowy „debiut”, ale nie miał żadnych problemów z aklimatyzacją. Zawsze uśmiechnięty i skory do żartów. Ćwiczenia biegowe zdecydowanie nie należą do jego ulubionych J
  13. Lau Radosław  - Radzio po trudnym początku odnalazł się na obozie i szybko stał się wyróżniającym zawodnikiem w grupie starszych. Leń do biegania, choć możliwości ma w tym zakresie bardzo duże. Czwarty w turnieju FIFA, ale porażki poniósł jedynie w spotkaniach z trenerami.
  14. Królak Łukasz  - największe odkrycie obozu. Dobra praca na treningach, zaowocowała świetną gra w meczach kontrolnych, w których Łukasz był zdecydowanie jednym z najlepszych zawodników. Duża ambicja, dobra motoryka, udane powroty i wisienka na torcie w postaci bramek zdobytych w meczach sparingowych.
  15. Formiński Eryk – dobra dynamika i ciąg na bramkę. Poza boiskiem Eryk dobrze się zaaklimatyzował, nie sprawiał żadnych problemów, a czas spędzał głównie w gronie kolegów z pokoju.
  16. Rybarczyk Antoni  - bez zastrzeżeń dotyczących zachowania. Antek dobrze pracował na treningach i bawił się w gronie kolegów. Szkoda, że wcześnie, bo już w połowie obozu nas opuścił.
  17. Daniluk Mikołaj – największa niespodzianka turnieju FIFA. Zdołał zdystansować trenerów Piotra i Michała, dopiero w finale ulegając trenerowi Konradowi. Grzeczny i nie sprawiający problemów.
  18. Kosmala Bartosz – Bartek na boisku dzielnie walczył w obronie. Poza nim cicha woda, bo choć należy do tych zdecydowanie małomównych, to trenerzy nasłuchali się co nieco na temat jego wybryków od kolegów z pokoju.
  19. Jastrzębski Jakub - najstarszy, największy i najbardziej odpowiedzialny. Dawał dobry przykład młodszym kolegom, zawsze pierwszy chwytając sprzęt niezbędny do treningu. Na zajęciach przykładał się do ćwiczeń
  20. Leśniewski Mateusz – razem z Kubą J. tworzyli nierozłączny duet. Także zawsze skory do pomocy, pogodny i pracowity. Mieli za to trochę problemów z nieustannie uprzykrzającymi im życie młodymi J
  21. Krześlak Jakub – wesoły, rozgadany, amator lodów i wszelkiej maści słodkości J Mimo pochłaniania słodyczy w ilościach masowych nie przeszkodziło mu to w dobrej pracy na treningach i gierkach sparingowych.
  22. Włodek Mikołaj – spokojny poza boiskiem, więc dobrze radził sobie też na boisku, gdzie trenerzy ustawiali go na pozycji wymagającej zimnej głowy, ostatniego obrońcy. Niemal nierozłączni przyjaciele z Arturem Bartosiakiem, razem spędzali większość czasu.
  23. Górecki Łukasz – etatowy bramkarz, który także wcześniej niż inni musiał zakończyć zgrupowanie, tym samym nie brał udziału w meczach kontrolnych. Koleżeński i bezkonfliktowy.
  24. Rdzanek Miłosz –  bardzo spokojny zawodnik, nie rzucający się w oczy. Pod względem zachowania wzorowy. Wrócił wcześniej z obozu i nie brał udziału w cennych sparingach z Energią, ale do ćwiczeń bardzo się przykładał.  
  25. Należyty Artur – żywiołowy, aktywny, wszędzie go było pełno. Dusza towarzystwa. Miewa lepsze i gorsze chwile. Potrafi rozzłościć każdego, a po chwili wprawić w osłupienie koleżeństwem i pomocą dla innych.
  26. Kozłowski Wiktor - inteligentny, ale żyjący nieco „w swoim świecie” chłopiec. Wiktor często starał się pomóc trenerom, wymyślając własne ćwiczenia J, ale powinien zachowywać się grzeczniej, bo za często trenerzy musieli się nasłuchać na temat jego zachowania od kolegów.
  27. Paradowski Mateusz (DODO) – zakręcony i roztrzepany. Mateusz w sparingach dobre mecze przeplatał słabszymi, ale nigdy nie można mu odmówić odwagi w interwencjach i ambicji. Dodo, bo takiego przydomku dorobił się na obozie, to też największy bałaganiarz, a zadania które zdecydowanie go przerosły to utrzymanie porządku w pokoju i spakowanie torby na drogę powrotną J
  28. Cydejko Adrian  - dla Adriana to był pierwszy w życiu obóz i od początku miał bardzo duże problemy z przystosowaniem się do nowej sytuacji. W końcu jednak odnalazł się w gronie kolegów ze szkoły i w końcówce „czerpał” już z wyjazdu pełnymi garściami.
  29. Dmitruk Bartosz – wesoły zawodnik, dobrze współpracujący w grupie. Razem z chłopakami z pokoju 13 i 14 stworzył pewnego rodzaju mikroklimat nieporządku w pokojach J
  30. Wolny Oskar  - wraz z Wiktorem K. dzielił pokój, głównie w myśl zasady „kto się czubi, ten się lubi”. Obaj sporo sobie nawzajem dokuczali, ale ostatecznie zawsze lądowali razem. Oskar, jeśli nie bujał  głową chmurach, solidnie pracował na treningach i meczach.
  31. Winnicki Wiktor  - kulturalny, grzeczny i spokojny chłopak, do którego zachowania nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń.
  32. Wieczorek Jan – niezwykle ambitny tak na boisku, jak i poza nim. Nie lubi przegrywać, a kipiąca w nim zdrowa, sportowa złość uchodzaiła wręcz uszami J Nowy przydomek jaki zyskał, „Czołg”, wiele mówi o jego postawie na boisku.
  33. Wieczorek Maciej – jeden z najbardziej wyróżniających się zawodników w grupie młodszych. Filar obrony, bardzo skuteczny pod bramką przeciwników. Nie robi mu różnicy, czy strzela nogą czy głową, a ambitne powroty tylko dopełniały obrazu. Podobnie, jak brat, bardzo ambitny. Kandydat na kapitana.
  34. Stępniak Kacper – niezwykle spokojny i cichy chłopiec. Na treningach, dzięki sumiennie wykonywanym ćwiczeniom, zrobił widoczny postęp. Również do jego zachowania nie można mieć zastrzeżeń, bo Kacper zamiast odpowiedzieć, przeważnie wolał jedynie skinąć głową J Współwłaściciel chyba najczystszego pokoju z całego obozu.
  35. Gransztof Julia – dla Julki to także był pierwszy obóz w życiu, a do tego wraz z Natalką były jedynymi dziewczynkami na wyjeździe. Poradziła sobie jednak dobrze, sumiennie starała się wykonywać ćwiczenia, poza boiskiem spędzając czas głównie z koleżanką i bratem. Grzeczna, cicha i spokojna.
  36. Gransztof Jakub – najmłodszy obozowicz i pupil pozostałych uczestników, którzy mimo różnicy wieku, otoczyli go opieką i bardzo szybko znaleźli wspólny język. Kubie trudno było skupić się jeszcze należycie na wykonywanych ćwiczeniach, ale do jego zachowania trudno mieć zastrzeżenia.
  37. Borczyk Jakub – cichy i spokojny, choć niemal zawsze uśmiechnięty i pogodny. Dobrze pracował na treningach, a zachowanie poza nimi także było bez zarzutu.
  38. Litwin Jakub – największa gwiazda drużyny starszych. Kuba imponował ochotą do pracy nad sobą na treningach, wykonując ćwiczenia starannie. Świetny strzał zarówno z dystansu, jak i stojącej piłki, dobra technika. Musi jeszcze popracować nad dynamiką i więcej pomagać w grze defensywnej, jeśli chce osiągnąć coś więcej, bo na pewno mu ku temu predyspozycje.
  39. Bartosiak Artur – „Śmieszek” nie miał problemów z aklimatyzacją na obozie i sumiennie wykonywał polecenia na treningach. Dobrze spisywał się też w meczach sparingowych, gdzie zdobył kilka bramek dla naszej drużyny.
  40. Nowak Jakub - z twarzy Kuby uśmiech nie schodził chyba przez cały okres wyjazdu. Zawsze gotowy do ciężkiej pracy, na sparingach kilkukrotnie zaimponował ładnymi strzałami z dystansu – długo nie zapomnimy Jego strzału prostym podbiciem z narożnika pola karnego prosto w okienko bramki przeciwnika.
  41. Skalski Filip – przed Filipem jeszcze dużo ciężkiej pracy, by dojść do odpowiedniego poziomu między słupkami. Jeden z rekordzistów w kwestii zrobionych karnych przysiadów. Poza boiskiem głośny i najczęściej widywany z Arturem N, choć trenerzy sporo musieli się nasłuchać na temat ich zachowania względem siebie.